Rano rozglądałam się w sieci za jakimś nowym abażurem do lampki i myślałam o zakupie, ale tak jakoś quillingowego staruszka żal wyrzucić...
No to dałam mu nowe ubranko, zdzierając wcześniej czarne paseczki.
Na jakiś czas będzie (czyli do chwili, gdy mi się znudzi).
Tym razem wykorzystałam mniejsze koła i zajęło mi to z godzinę.
Zaryzykuję i zgłoszę go na śmieciowe wyzwanie u Asi.
5 komentarzy:
Nie wiem czy obie lampy są w tym samym pokoju, ale niezły tworzą komplet!
Dziękuję za zgłoszenie pracy i pozdrawiam!
Są w różnych pomieszczeniach.
Dziękuję za tak miłe słowa. :-))
śliczna
bardzo ciekawe masz pomysły, chętnie pozaglądam do Ciebie :)
zapraszam do siebie
joycraft-lusi.blogspot.com
Bardzo mi miło.:-))
Prześlij komentarz