czwartek, 23 sierpnia 2012

Przeróbka nr 2

Rano rozglądałam się w sieci za jakimś nowym abażurem do lampki i myślałam o zakupie, ale tak jakoś quillingowego staruszka  żal wyrzucić...
No to dałam mu nowe ubranko, zdzierając wcześniej czarne paseczki.
Na jakiś czas będzie (czyli do chwili, gdy mi się znudzi).
Tym razem wykorzystałam mniejsze koła i zajęło mi to z godzinę.
Zaryzykuję i zgłoszę go na śmieciowe wyzwanie u Asi.

wtorek, 21 sierpnia 2012

Test cierpliwości

Nie, nie zamieszczę tu jakiegokolwiek testu pt. Sprawdź, czy jesteś cierpliwy/a. Ja po prostu zrobiłam fizycznie ten test na samej sobie, udoskonalając stary papierowy klosz, który już już miał się spotkać z koszem na śmieci. Zaczynając, nie sądziłam, że zajmie mi to około 10 godzin, jednak, jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć i Z.

A oto efekt: za dnia, wieczorem i w nocy. 





Cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie. Jean- Jacques Rousseau

niedziela, 12 sierpnia 2012

Quilling, czyli pochwała prostoty

Paski papieru, gwóźdź lub patyczek do szaszłyków, klej i już można tworzyć quilling. Ja uwielbiam tę technikę i z przyjemnością ją wykorzystuję nie tylko w kartkach. Lubię też patrzeć, gdy inni się "zarażają" ode mnie.
Zastosowań może być mnóstwo; przecież wszytko zależy od inwencji, fantazji, okoliczności.
Urok prostoty. A ile frajdy przy wykonywaniu!





niedziela, 5 sierpnia 2012

Zabroszkowane




Ot, taki neologizm, bo skoro kilka przesympatycznych babek dostało po broszce, to jak je teraz nazwać? Zabroszkowane! 


I mimo wielu różnic, łączy je jedno- wszystkie wierzą w moje umiejętności bardziej niż ja sama.


Człowiek, w którego inni wierzą jest potęgą, 
a podwójną ma moc, jeżeli sam w siebie wierzy. Ralph Emerson

Nie jestem potęgą, nie mam mocy.

piątek, 3 sierpnia 2012

Miłe wspomnienie

Zabawę z sutaszem zaczęłam ok. 1,5 roku temu; najpierw więcej prułam niż szyłam, ale widać tak już mam na początku każdej nowej pasji.
W lipcu ubiegłego roku wzięłam udział w wyzwaniu Kreatywnego Kufra, wystawiając biało- czarne sutaszowe kolczyki. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu wygrałam bon na 30 zł. Całą kwotę wydałam na koraliki do biżuterii.
Dziś konkurencja i poziom z wyzwania na wyzwanie coraz większe, ale i nagrody ciekawe.
Kolczyki podarowałam później kuzynce, sprawiając jej ogromną radość.

Nikt nie pozna swoich możliwości, jeśli nie wystawi ich na próbę. P. Siro

środa, 1 sierpnia 2012

Różane urodziny

Kartka w kształcie kosza róż. Wręczali ją dziadkowie 18- latki, a dla mnie to ciocia i wujek- cudowni ludzie, którym dużo zawdzięczam, więc robienie tego kompletu było samą przyjemnością. Pomysł i wzór powstały w mojej głowie. Różyczki (w kilku odcieniach czerwieni) ręcznie formowane, kosz z quillingowych beżowych  i brązowych kółeczek.
Wierz w jutro, bo kolejne dni lepszy świat przynieść mogą. I nigdy nie żałuj wczoraj, bo juz poszło swoją drogą. Wierz w dzisiaj, bo żyjesz tu i teraz i to jest twój świat. I miej odwagę marzyć o wszystkim i nie chodzi o to, dlaczego, ale jak. Autor nieznany.