środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt!



































Chwaląc się choinkami wykonanymi przez moich
(i nie tylko) uczniów, życzę wszystkim świętującym zaglądaczom pięknych, radosnych i spokojnych Świąt, a nieświętującym dobrych, spokojnych dni.

Na krawędziach dni wisi szara mgła
Wiatr tą kurtynę targa i w niebo gna
I wtedy czasem błyśnie błękit i biel
Gdy coraz więcej barw pojawia się
W jesiennej melancholii krętych dróg
Stuka do okien bram, podchodzi pod nasz próg
Zieleń się w złoto zmienia, srebro i brąz
Korowód tylu barw rusza przed nami w pląs
Na niebie obłok zwija żagle różowe
Bo księżyc już rozpina gwiazdami tło granatowe

Codziennie się staramy, by zrobić podobny cud
Zamienić szarość ziemi w złocisty chleb i miód
Lecz nam to idzie ciężko, czasami tak jak na wspak
Dopomóż w tym nam, Panie, podpowiedz jak
Daj nam więcej siły, więcej siły więc daj
Uczyń w naszym sercu maj, zielony gaj
Niech nas nie poszarza trudów codzienny trans
Niech się czasem zdarzy nam tych kilka szans
Nie ma Twojej winy w tym, że jest jak jest
Ale dla nas zdobądź się na mały gest
Chleba w blasku słońca, wina w blasku gwiazd
Nie opuszczaj murów tych bezbarwnych miast

Szarordzawy mur, bure stada chmur
Tak jakby mury wzięły chmury za wzór
I tylko gdzieś, w oddali, do okna stuk
Gałąź białego bzu…
To wiatr na okarynie przypomina dawny czas
Choć wkoło ciemna noc a księżyc siwy głaz
Że przecież obiecano wino i chleb,
O którym ślepy śnił, głuchy usłyszał szept
Od których pąsowieje kwitnący sad
Ryba przy brzegu lśni, zwierzę zostawia ślad

Codziennie się staramy… 
                                                                                 Marek Grechuta

Kartkowo- stroikowo- prezentowe obrazki, czyli Święta tuż.

Kilka kartek- moich zwyklaków (jakoś w tym roku dobrze mi się pracowało z czerwoną wstążką, stąd przewaga tego koloru),


stroik, któremu nadałam określenie "kuchenny" z powodu użycia m.in. owoców i orzechów,

"stroik pokojowy" w odróżnieniu od poprzedniego nie ma nic jadalnego (jabłuszko sztuczne),

no i ostatnie kartki, stroik "resztkowy"oraz opakowania prezentów.

wtorek, 20 października 2015

Na przekór jesiennej szarudze

Trochę kolorów, trochę różnych okazji- urodziny, ślub i...










































i obraz- podziękowanie wykonane przez moje uczennice. Użyły bibuł gładkich i karbowanych. Hm,  to są  góry, rzeka...;-)

wtorek, 29 września 2015

Małe zwycięstwo

Mój mały sukces, ponieważ gdy miesiąc temu zaczynałam, nie wierzyłam, że wytrwam i starczy mi cierpliwości, że mi się uda. Bywało ciężko, gdy prułam, nici się plątały, do tego doszła boląca z przeciążenia ręka, ale miałam motywację- zrobić niespodziankę. 
Pierwszy raz porwałam się na coś tak dużego i do tego w obcej mi dziedzinie, bo igły używam do szycia drobnych rzeczy, ale nie do wyszywania. 
Oto efekt- dwustronna poduszka z wybranymi zabytkami charakterystycznymi dla Pragi.
Niejedna profesjonalistka powiedziałaby, że szału nie ma, ale ja jestem amatorką, dla której najważniejsze to, że niespodzianka się udała.






















Największym zwycięstwem jest to, które odnosimy nad samym sobą. 
Tadeusz Kościuszko

czwartek, 20 sierpnia 2015

Napad myśli

Miewam czasami tak, że wpada mi do głowy pomysł i już/teraz/natychmiast muszę go zrealizować. Tak było przedwczoraj. Myśl, a zaraz potem wędrówka po mieszkaniu w poszukiwaniu materiałów. Oczywiście okazało się, że nie ma wszystkiego, co bym chciała, więc musiałam zmodyfikować pomysł,ale nie ma tego złego ...
"Napadła mnie myśl", żeby uszyć mojej ulubionej 3-latce torebkę z filcu. Okazało się jednak, że filc w potrzebnych kolorach jest za miękki i jakiś taki "rozlazły", toteż w ruch poszły stare dżinsy i nie tylko.
Oto materiały:


A tu efekt: torebka z ulubioną Peppą.


Miałam wątpliwości co do podobieństwa, ale kamień z serca mi spadł, gdy Zuzia, ujrzawszy torebkę, krzyknęła: Peppa! :-))



Gdyby komuś  się zachciało wykonać torebkę, to poniżej kursik.

niedziela, 9 sierpnia 2015

Wyzwanie

Ta kartka stanowiła swoiste wyzwanie, ponieważ przeznaczona była dla pary z kilkuletnim stażem, ba, z 4- letnim synkiem. Sporo czasu zajęło mi przerobienie obrazka, dołożenie drugiego z chłopczykiem, a białe różyczki to chyba najmniejsze w mojej "karierze" (jakieś 3 mm). Życzenia też nie były takie proste i oczywiste do wymyślenia, ale udało się (dziękuję Asiu!). 








Usuń ze swojego słownika słowo problem i zastąp słowem wyzwanie. Życie stanie się nagle bardziej podniecające i interesujące. Donna Watson

środa, 8 lipca 2015

Zaminionkowana

Nie, nie sfiksowałam na punkcie bohaterów bajki. Trafił się "klient", więc uszyłam Minionki z filcu. To naprawdę miłe, że dzieciakom się spodobało moje szycie, ba, że te filcaczki są podobne do pierwowzórów. Najwięcej dwuocznych, bo te są dobre- w przeciwieństwie do jednookiego (czego się dowiedziałam od małoletnich ekspertów). 
Każdy "stworek" jest delikatnie inny- a to kolor nici, barwa filcu, zawieszka czy malutka ozdoba.







piątek, 26 czerwca 2015

Kolorowy smutek

Tak mi jakoś smutno- pożegnałam moją klasę i zakończyłam pewien etap w mojej "karierze" zawodowej, a właściwie to zakończono go za mnie. Od września będzie kiepsko...
Smutek smutkiem, pora pokazać efekty pracy moich uczennic.
Oto kwiatowe kule- prezenty pożegnalne dla nauczycieli.
Tak to jest, gdy się miało taką, jak ja za wychowawcę- ponieważ nie pozwoliłam "pójść na łatwiznę", czyli kupić gotowych bukietów, lecz zagoniłam dziewczyny do pracy (no, siebie też). :-)







































































Jak co roku przygotowałam też dla moich wyróżnionych teczki na świadectwa i podziękowania dla rodziców. Były i artystyczne wklejki do książek, ale zapomniałam "cyknąć".




Niech smutek będzie dla nas kiedyś miłym wspomnieniem.
William Szekspir