"Napadła mnie myśl", żeby uszyć mojej ulubionej 3-latce torebkę z filcu. Okazało się jednak, że filc w potrzebnych kolorach jest za miękki i jakiś taki "rozlazły", toteż w ruch poszły stare dżinsy i nie tylko.
Oto materiały:
A tu efekt: torebka z ulubioną Peppą.
Miałam wątpliwości co do podobieństwa, ale kamień z serca mi spadł, gdy Zuzia, ujrzawszy torebkę, krzyknęła: Peppa! :-))
1. Oto, co się przydało:
dżinsy, filc czerwony, różowy, malutkie skrawki białe (na oczy) i czarne (oczy i buciki), różowa włóczka, różowa wstążka (trudno podać mi długość- na lamówkę klapki i podszycie paska,toteż zależy od jego długości), guzik ( u mnie srebrny grzybek), igła, nici: białe, różowe, granatowe i czerwone, nożyczki, klej.
2. Z nogawki należy uciąć pożądany kawałek. Im dłuższy, tym torebka będzie szersza. Mój kawałek miał 22 cm.
3. Teraz trzeba rozpruć szew- ten szyty "do środka" (to będzie klapka torebki), wywrócić materiał na lewą stronę i zszyć boki (zaznaczyłam je strzałkami).
5. Tak wyglądała po zszyciu i wywróceniu na prawą stronę.
6. Niezszyte fragmenty podwinęłam i podpięłam szpilkami, bo dżins jak żywy.Od miseczki odrysowałam białą kredką półkole- moja klapka będzie zaokrąglona.
7. Do brzegu klapki przyfastrygowałam różową wstążkę, którą potem przyszyłam. Z pozostałej nogawki spodni wycięłam pasek z tym oryginalnym podwójnym szwem- z jednej strony mniej dżinsu, z drugiej odrobinę więcej.
8. Złożyłam obie części- najpierw mniejsza, na nią szersza i zszyłam byle jak fastrygą. Chodzi tylko o to, by się to nie rozchodziło.
9. Na to moje byle jakie szycie i strzępiący się materiał przyszyłam różową wstążkę.
10. Przyszyłam guzik, zrobiłam dziurkę, którą obszyłam różową nitką. Wyszyłam też na klapce imię właścicielki.
11. Teraz Peppa. Głowa, przód ryjka, spódniczka. Jeszcze oczy- 2 białe kółka, 2 mniejsze czarne, dziurki na ryjku- 2 kółka czerwone i koło czerwone jako rumieniec. Wszystko trzeba do siebie poprzyszywać. Usta wyhaftowałam.
12. Tułów Peppy wraz z górną częścią spódnicy przyszyłam do torebki .
13. Nogi świnki to skręcona włóczka i buciki z czarnych filcowych kwadracików. Końcówki nóg trzeba włożyć w złożone na pół kwadraty i przyszyć, a kwadraty zszyć. Ręce także ze skręconej włóczki.
14. Potem do dżinsu przyszyłam kończyny. Palce to malutkie kawałki włóczki przeplecione pod końcówkami rąk i przyklejone Magikiem. Nim też złapałam końcówki włóczki, bo się bardzo rozwarstwiała.
Uwaga! Zaglądamy Peppie pod spódnicę!
15. Potem przyszyłam boki spódnicy. Ogonek z kawałka włóczki przykleiłam. Pozostało jeszcze przyszycie paska torebki. Torebka gotowa, a co tam bolące palce!
Zbliżenie na świnkę. Nogi swobodnie wiszą.
Myślę, że dobrze by wyglądała torebka z podszewką. Ja nie miałam na to już czasu, bo wczoraj "pojechała" z właścicielką na wakacje.
Ktoś się pokusi o szycie? Kogoś też "myśl napadnie"? :-) Chętnie zobaczę.
5 komentarzy:
Niesamowicie wyszła ta torebka! Podziwiam Cię za zapał do takiej roboty. Za sam pomysł :) Super efekt dają dyndające nóżki - naprawdę fajnie to wygląda. Wielkie brawa :)
Fajna torebusia! Współczuję, bo ręczne szycie dżinsu, to faktycznie nic przyjemnego. :))
Pomysł pierwsza klasa!!!!
Że też ja nie mam nawyku pozostawiania takich skrawków jak nogawki spodni. Trzy pary spodni na lato obcięłam :-)
Świnka Peppa jak żywa :)
Pozdrawiam!
Asia
Martuś- dziękuję pięknie.
Danusiu- dzięki! Ciężko było, bo ten dżins gruby, ale co tam- ważniejsza radocha małej właścicielki.
Ago- dziękuję. No widzisz, trzeba chomikować to i owo.
Asiu- dzięki!
Prześlij komentarz