czwartek, 8 maja 2014

Utrudnianie sobie życia

Można sobie życie ułatwić- kartkę kupić, prezent owinąć papierem lub kupić gotową torebkę (ba, nie pakować go wcale!)..., można, ale ja nie lubię iść na skróty. "Poutrudniałam" sobie więc życie, w efekcie czego powstała kartka imieninowa oraz do kompletu torebka na prezent.


Po kilku dniach postanowiłam znów pouskuteczniać ten sport (patrz: cytat :-)), kręcąc różyczki, kolorując srebrnym długopisem napisy i obrazek, aby powstała kartka sztalugowa na I Komunię Św.



Dla wielu ludzi utrudnianie sobie życia stanowi jakiś ulubiony sport.
Tadeusz Dołęga- Mostowicz

4 komentarze:

mojescrapowisko pisze...

Piękne prace! Komunijna jednak podoba mi się bardziej. :))

Pawanna pisze...

Agnieszko, piękne powstały rzeczy. Oby tak zawsze podczas utrudniania sobie życia powstawały dzieła sztuki:) Fajnie by było i świat byłby piękniejszy:) Ech...

Marta Anita pisze...

Utrudnianie życia w Twoim wydaniu przynosi niesamowite efekty :)
Dla mnie pójście na łatwiznę (czyt.do sklepu po kartkę) to wręcz wstyd i bardzo źle się kiedyś z tym czułam, że wysłałam kupione kartki.

agajka pisze...

Danusiu, dziękuję!
Anuś, dzięki!
Martuś, dzięki. Ja też się źle czuję z gotowcami.